Hej Wam.
Ten dzień jest nudniejszy niż myślałam. Wszystko potoczyło się nie po mojej myśli.Brzuch mnie boli, po prostu nie dałam rady spotkać się z przyjaciółką. Mieszka daleko, dzisiaj miałyśmy iść na sesję. Przyjedzie do mnie na urodziny, to się nadrobi.
Nie dawno miałam urodziny, a już za 13 dni będą kolejne, no porażka. To trochę dobijające, bo w tamtym roku było... jakby to ująć... BEZNADZIEJNIE? Nie wdaję się w szczegóły.
Mam nadzieję, że w tym roku mimo
Jakby na to nie patrzeć niebawem spełnię jedno z największych moich marzeń. I to w Polsce!
Ok, bo może nie wszyscy są kibicami, nie będzie cała notka o moich miłościach (czytaj: piłkarze), haha. ;)
Otrzymałam dzisiaj propozycję pójścia jutro do kumpeli. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że odnowiłam z nią kontakt. Miałyśmy już tyle dziwnych akcji, prawie że wszędzie. Co chwilę nas coś spotyka dziwnego. Mieszkamy blisko siebie, więc nawet nie próbujcie sobie wyobrazić o której od siebie idziemy.
Wczorajszy dzień był wspaniały, poza jednym szczegółem: moja kumpela mnie wystawiła (inna). Byłam przygotowana na wyjście z nią do galerii, byłyśmy umówione na 14 ileś i o 14 ileś napisała, że nie da rady. Ale znalazłam sobie "plany zastępcze", czyli umówiłam się na spacer z kolegą. Potem sąsiadka z kolegą nękali mnie, żebyśmy poszli na spacer. A że byłam zmęczona, to chciałam, żeby to oni do mnie wpadli. Energetyk ADHD najwyraźniej zaczął działać, bo byłam mega pobudzona i gadałam jak najęta. Oglądanie zdjęć, facebook, bla bla bla a potem gra w badmintona, której jak dobrze pójdzie, nigdy nie zapomnę. Jesteśmy młodzi, więc szalejmy póki możemy :) Potem muzyka na żywo, czyli disco-polo i te sprawy. Jeden niefortunny błąd, a tyle śmiechu, no ej!
Planuję od następnej notki robić stylizacje, zachęcam do odwiedzania mojego bloga (jak ktoś to w ogóle czyta).
Ile jedziesz do tego gdańska.?:d mam nadzieję, ze dłużej niż ja, bo ja 5h. Już wymiękam. -.-
OdpowiedzUsuńej ale ja aż tak bardzo kibicem nie jestem, ale na jakiś meczyk bym się wybrała.:D ostatnio byłam w marcu... -.-
nie lubię jak ktoś mnie wystawia. jeszcze jak napisze kilka godzin wcześniej to ok, ale nie gdy ja jestem gotowa do wyjscia a ten ktoś pisze, że nie da rady. no szały dostaję...
pozdrawiam
xoxo
miss-redhead.bloog.pl
Powiem szczerze, że niechętnie bym wróciła. Większość osób, które ceniłam odeszło. Już nie piszesz dla tych kilkunastu osób, ale dla powiedzmy pięciu-sześciu (jeżeli w ogóle kogoś). Poza tym nic się ciekawego nie dzieję i nie czuję potrzeby dzielenia się swoim życiem tak, jak kiedyś.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Ciebie wszystko gra i że spełniasz marzenia. Peace
no to czzekam na stylizacje pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper post ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny blog + obserwuję ♥
www.lubieoliwki.blogspot.com